HISTORIA SUCHYCH ŁANÓW
Każdemu z nas towarzyszy świadomość przynależności do skrawka ziemi , gdzie czujemy się jak w domu. Serdecznym uczuciem ogarniamy rodzinne strony, maleńką ojczyznę , gdzie dane nam było spędzić dzieciństwo, młodość, mniej lub więcej lat życia a czasaminawet całe życie.Dla wielu z nas ukochanym skrawkiem ziemi są SUCHE ŁANY - punkt na mapie świata jakże bliski sercu. Często spotykamy znajomych , których los rzucił w daleki świat w poszukiwaniu lepszej przyszłości . Oni również z sentymentem wracają dorodzinnych stron, szczególnie gdy ktoś bliski jeszcze czeka. Obecne Suche Łany to ulice: Kozielska, Mostowa, Floriana, Dolińska, Mickiewicza,Poprzeczna i Szkolna na których zamieszkuje ponad 100 rodzin, w liczbie około 520 osób.
Pierwsze wzmianki historyczne dotyczące Suchych Łanów pochodzą ze schyłku XIII wieku. Z badań archeologicznych wynika, iż na terenie obecnych Suchych Łanów znajdowały się dwa grodziska czyli pozostałości po grodach, a więc osadach zagrodzonych w celach
obronnych. Natomiast z zapisków historycznych z 1333r. r dowiadujemy się o „wiosce pod miastem” o nazwie Suche Łany.
W tamtym okresie okolice ówczesnych Strzelec znane były z uprawy chmielu. Na Suchych Łanach znaczne połacie pól - jak pisze Karol Jońca - nazywano „ogrodem chmielowym”.
Nazwę wioski w późniejszym okresie zmieniono na Polskie Łany, prawdopodobnie w celu odróżnienia od powstałych w tym okresie Mokrych Łanów. W zapiskach z roku 1581 znajdujemy taką właśnie nazwę.
Kolejne wzmianki o naszej wiosce pochodzą z końca XVI i początku XVII wieku. Wówczas podupadłe dobra strzeleckie stały się własnością rodziny Redernów. Jerzy von Redern odbudował zrujnowany zamek , zaś na Suchych i Mokrych Łanach założył folwarki, nastawione na produkcję zboża i chmielu.
Następną ciekawą informację z historii Suchych Łanów odnajdujemy w książce Stanisława Smolenia „Strzelce Opolskie znane i nieznane”.
Autor podaje iż 4 maja 1811 roku w groźnym pożarze spaliło się pół wsi Suche Łany. Prawdopodobnie od tamtej pory mieszkańcy obrali sobie za patrona św. Floriana, strzegącego od pożarów -patrona strażaków - i świętują 4 maja jako dzień ślubów.
Najstarsi mieszkańcy wioski pamiętają liczne pożary w roku 1929, które strawiły dużą ilość domostw i stodół. Niektórzy z tymi wydarzeniami wiążą fakt obrania św. Floriana za patrona Suchych Łanów. Jako wioska Suche Łany istniały do początku naszego stulecia.
Dopiero w latach 1926-29 wraz z Mokrymi Łanami i Adamowicami zostały przyłączone do obszaru miejskiego Strzelec.
KAPLICZKA - symbol wiary chrześcijańskiej mieszkańców - stoi w centrum wioski przy ulicy Kozielskiej. W krzyżu nad kopułą dzwonu wyryty jest rok 1887 - prawdopodobnie jest to rok jej budowy. Według relacji najstarszych mieszkańców, w 1920 r. zamontowano w niej dzwon. Odtąd dzwoniono zawsze na Anioł Pański. Głosem dzwonu głoszono także smutną wiadomość o śmierci mieszkańca wioski. Obsługę dzwonu niegdyś sprawował pan Franciszek Szydło, w późniejszym czasie
obowiązki dzwonnika i opiekę nad kapliczką przejęła rodzina Rudnerów, a obecnie rodziny: Wieczorek i Pieczyrak.Od czasu powstania kapliczkę zdobi figurka św.Jana Nepomucena, obecnie stojąca w tylnej wnęce. W cytowanej książce „Strzelce Opolskie znane i nieznane autor podaje, iż około 1850 roku rejon Strzelec, a zatem prawdopodobnie i Suche Łany, dotknęła potężna powódź. Można więc wnioskować, iż mieszkańcy Suchych Łanów nieprzypadkowo umieścili w kapliczce figurę św. Jana Nepomucena - chroniącego od powodzi. W środku na ołtarzu umiejscowiona jest drewnianafigura Matki Boskiej Fatimskiej, na zakup której złożyli się mieszkańcy wioski. Starsi ludzie pamiętają pana Józefa Heissch , który aż z Częstochowy przywiózł tę figurę. Jej uroczystego poświęcenia dokonał w lipcową niedzielę 1957roku ksiądz Porada. Od tego czasu zwyczajem stało się zapalanie 13-tego każdego miesiąca świec ku czci Matki Boskiej Fatimskiej. Ponadto od 1958 roku w kapliczce odbywały się nabożeństwa majowe, prowadzone przez panią Franciszkę Piślniok.
Ten piękny zwyczaj niestety nie przetrwał - rozwój motoryzacji spowodował wzmożony ruch na ulicy Kozielskiej, a ten nie sprzyja modlitewnemu skupieniu.
W roku 2001 w kapliczce przeprowadzono gruntowny remont. Wymieniono cały dach i okna. Był on możliwy dzięki hojności
mieszkańców Suchych Łanów, którzy złożyli się na ten cel. Fundatorem blachy na obicie dachu był Pan Krystian Gruszka.
W roku 2003 na północnej ścianie kapliczki wmurowano tablicę pamiątkową poświęconą ojcu misjonarzowi Józefowi Nocoń,
który pełnił swoją posługę misyjną w dalekich Chinach i Japonii.
PRZYDROŻNE KRZYŻE - kolejne symbole przywiązania do tradycji chrześcijańskiej mieszkańców
Suchych Łanów.
Pierwszy znajduje się przed posesją Rodziny Mrozów, przy ulicy Kozielskiej 5. Prawdopodobnie liczy sobie około 150-160 lat. Jego fundatorem był niejaki pan Lupa. Nie wiadomo, z jakiego powodu postawiono krzyż.
Na jego cokole znajdował się napis „Dokonało się”. Po wojnie napis ten usunięto. Co roku w czasie dni krzyżowych jest celem procesji, podczas której ludzie modlą się do Pana Boga o dobre urodzaje i błogosławieństwo
w pracy na roli. Krzyż jest zadbany, a od wiosny do jesieni zawsze przyozdabiany kwiatami
Drugi krzyż stoi przed budynkiem szkolnym. Prawdopodobnie został postawiony w 1904 roku. Wiąże się z nim ciekawa historia. Dwóch mieszkańców Suchych Łan: Józef Gruszka i Ignacy Lipok ( ówczesny sołtys) toczyli ze sobą spór.
Sprawa znalazła finał w sądzie . Nakazem sądu Józef Gruszka miał zapłacić odszkodowanie sołtysowi, lecz zamiast odszkodowania postawił za jego zgodą krzyż.
Krzyż przy drodze wiodącej do Dolnej. Prawdopodobnie na miejscu obecnego stał kiedyś drewniany krzyż, który uległ zniszczeniu.
W czasie II wojny światowej, wezwany na front Georg Mrohs postanowił, że jeżeli szczęśliwie wróci do domu , postawił w tym miejscu nowy krzyż. Wrócił cały , zdrowy i dotrzymał obietnicy. Figura Pana Jezusa została zakupiona przez fundatora w Częstochowie. Krzyż ten został poświęcony w tym samym dniu, co figura Matki Boskiej Fatimskiej w kapliczce, przezksiędza Poradę.
W uroczystości tej brała udział cała wieś.
Krzyż o którym warto wspomnieć stoi w parku, niejako u progu Suchych Łanów, od roku 1935.
W tym miejscu zginął na motocyklu mieszkaniec naszej wioski - pan Richard Nowak. Był on zaręczony z panną Smandzik,służącą w zamku. Spełniając jej prośbę, hrabia Castel-Castel zezwolił postawić krzyż na swej posiadłości. Krzyż został zbudowany przez rodziców Richarda Nowaka. W uroczystości jego poświęcenia uczestniczyła hrabina.
POMNIK KU CZCI OFIAR WOJEN - powstał w latach 30-tych, dla upamiętnienia 24 żołnierzy - mieszkańców Suchych Łanów - poległych w I wojnie światowej. W 1949 roku ówczesnym władzom komunistycznym przeszkadzały niemieckie nazwiska na nim umieszczone, dlatego zamierzały go zburzyć. Nie dopuścili do tego panowie Jerzy Mróz - właściciel kuźni - oraz Jakub Gruszka - tutejszy rolnik. W porozumieniu z księdzem proboszczem Faustynem Zbaniuszkiem pokryli pomnik metalową płytą , na której zamontowali duży krzyż. Przez parę lat do tego krzyża udawała się także procesja w dni krzyżowe.
Po zmianie ustroju w naszym kraju, z inicjatywy powstałej i aktywnie działającej mniejszości niemieckiej, pomnik został odbudowany. Oprócz 24 nazwisk żołnierzy poległych w I wojnie światowej umieszczono również 102 nazwiska mieszkańców Suchych Łanów poległych w czasie II wojny światowej.
W dniu 29 kwietnia 2000 roku pomnik został uroczyście odsłonięty i poświęcony przez księdza proboszcza Wolfganga Jośko. Uroczystość została uświetniona odczytaniem Przez panią Agnieszką Mrohs wiersza , napisanego przez siebie na tę okoliczność w języku niemieckim. U stóp pomnika często zapalane są znicze i składane kwiaty.
SZKOŁA - Suche Łany były wioską , która jako pierwsza w okolicy mogła poszczycić się szkołą. Została wybudowana w 1857 roku. ( Adamowice miały szkołę od 1867r., Mokre Łany od 1898r. a miasto, obecną „jedynkę” od 1874r.) Już w 1888 roku budynek szkolny rozbudowano z powodu zwiększającej się liczby uczniów. Pod koniec II wojny światowej - w styczniu 1945 r.- przesuwające się na zachód wojska radzieckie całkowicie spaliły szkołę. Po wojnie w tym samym miejscu wybudowano nowy obiekt, który oddano do użytku w 1948 roku , jako Szkołę Podstawową nr 3. Istniała ona do maja 2001r. W wyniku reformy szkolnictwa wprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka, strzeleckie władze oświatowe zdecydowały o zmianie przeznaczenia budynku. Po gruntownym remoncie i rozbudowie, od września 2001 roku utworzono Publiczne Gimnazjum nr 2. W 2002 roku oddano do użytku piękną Halę Sportową stanowiącą integralną część budynku gimnazjalnego. Warto wspomnieć, iż w miejscu obecnej hali było kiedyś przedszkole, które zostało zlikwidowane w połowie lat dziewięćdziesiątych. Mocno zniszczony budynek poddano rozbiórce a teren przeznaczono pod budowę hali .Obecnie w gimnazjum zdobywa wiedzę ponad 600 uczniów , szkoła zatrudnia około 50 nauczycieli. Natomiast hala sportowa służy nie tylko gimnazjalistom ,ale całej społeczności strzeleckiej.
KUŹNIE - w dawnych czasach nieodłącznym krajobrazem wiosek były kuźnie. Również na Suchych Łanach istniały co najmniej dwie.
Pierwsza znajdowała się przy ulicy Kozielskiej 5, i jak napisano w prasie lokalnej w latach osiemdziesiątych, od 16-stu pokoleń była prowadzona przez Mrozów. Została założona w 1609 roku przez jednego z organizatorów cechu kowali, rzemieślnika Mroza. Do 1843 roku kolejni kowale, potomkowie owego Mroza, byli pańszczyźnianymi chłopami. Dopiero w 1843 roku Philip Mróz wykupił kuźnię na własność i w tej formie przechodziła ona na kolejne pokolenia. W 1948 roku kuźnię po swoim ojcu odziedziczył pan Jerzy Mróz. Mimo że w 1980 roku zgodnie z tradycją przekazał ją swojemu synowi, niemal do końca swoich dni w niej pracował - zmarł w 1987 roku. Z wycinków prasowych z 14.06.1982 r. dowiadujemy się: ”Kuźnia Jerzego Mrozaw Strzelcach Opolskich jest jedyną kuźnią jaka zachowała się na terenie administracyjnym Strzelec Op.” Poczciwe konie zastąpiły „zetory” i „ursusy”, zatem coraz trudniej było utrzymać się z kuźni. Ostatecznie zamknięto ją w 1988 roku.
Druga kuźnia znajduje się obok kapliczki. Założycielem i budowniczym tej kuźni około 1910 roku był mistrz kowalski Vincenty Nocoń, Jego najstarszy syn Józef przez rok uczył się tego rzemiosła, lecz głos powołania zakonnego był silniejszy niż wola ojca. Ostatecznie kuźnię odziedziczył jeden z jego uczniów - pan Franciszek Wieczorek - który będąc już pracownikiem, ożenił się z jego najmłodszą córką. W latach siedemdziesiątych zapotrzebowanie na usługi kowalskie było już niewielkie, kuźnię więc zamknięto. Budynek stoi nadal, służy rodzinie do celów gospodarczych.
Ciekawe tradycje….
Uroczystość św. Floriana - corocznie 4 maja odbywa się „Mały odpust” ku czci św. Floriana. Tradycyjnie uczestniczymy we Mszy św. odprawianej w naszym kościele parafialnym p.w. św. Wawrzyńca i modlimy się za żyjących i zmarłych naszej gromady. W tym dniu świętujemy i nie pracujemy w polu.
Powitanie pielgrzymki - przez Suche Łany co roku przechodzi z parafii św. Wawrzyńca ślubowana pielgrzymka na Górę Św. Anny, na odpust ku czci Podwyższenia Krzyża Świętego. Pielgrzymka ta ma ponad 200 - letnią tradycję. W dziejach parafii Strzelce Opolskie pan A. Nowak podaje, iż pielgrzymka strzelecka podążała na odległą od miasta o 12 km Górę Św. Anny już od 1765 roku. Jest też wzmianka o blisko 40-letniej przerwie spowodowanej sekularyzacją i wznowieniu pielgrzymowania 13 września 1848 roku. Jak pisze A. Nowak, Dziekan Madej żegnał wówczas około tysiąca pielgrzymów - Niemców i Polaków - wyruszających na Górę Św.Anny. Od tamtej pory nieprzerwanie pielgrzymowano aż do wybuchu II wojny światowej, a po wojnie od 1945 roku nadal kontynuowano tę piękną tradycję.
Starsi mieszkańcy, pamiętają z pewnością pielgrzymkę z 1971 roku, która według informacji wyszukanych przez ówczesnego proboszcza księdza Stefana Bladego była dwusetną. Nadano jej wówczas bardzo uroczysty charakter, wszyscy pielgrzymi mieli ozdobne emblematy z napisem „200 lat”. Również pamiętna była pielgrzymka w 1998 roku , kiedy przeżywano 150 rocznicę reaktywowania pielgrzymowania na Górę Św. Anny.
W naszej tradycji szczególnie odświętną oprawę miały powitania pielgrzymów, Wspomniany już - przez A.Nowaka - Dziekan Madej wraz z członkami magistratu witali na obrzeżach Suchych Łanów powracających pielgrzymów.
Tradycja ta przetrwała do obecnych czasów. Na skrzyżowaniu ulic Dolińskiej i Mickiewicza pielgrzymów oczekuje ksiądz proboszcz z parafianami, którzy dołączają do pielgrzymów, formując procesję. Niesiona jest figura Matki Boskiej, obrazy, sztandar i ze śpiewem na ustach procesja zmierza do kościoła, gdzie uroczyste „Te Deum „ kończy pielgrzymkę.
Na tę okoliczność , od niepamiętnych czasów , mieszkańcy Suchych Łanów przepięknie ozdabiają okna domów i bramy symbolami religijnymi, kwiatami i światełkami.
Starsze pokolenie mieszkańców Suchych Łanów z pewnością pamięta bardziej uroczyste, niż obecne, powitania pielgrzymek. Szczególnie w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, gdy organizowaniem powitań zajmowała się Siostra Konsolata. Było to święto całej katolickiej społeczności. Mieszkańcy miasta tłumnie gromadzili się na Suchych Łanach, dziewczynki ubrane w białe sukienki niosły symbole religijne i sztandary. „Dzieci Maryi”, jak już wspomniano, dźwigały na ramionach figurę Matki Boskiej, obrazy oraz sztandar. Młodsze dzieci, trzymając w rękach kolorowe, świecące lampiony wraz z rodzicami tworzyły szpaler na całej trasie procesji. Splendoru dodawała orkiestra oraz bicie dzwonów. A cała uroczystość odbywała się o zmroku, w blasku tysięcy zapalonych świec - przepiękne wyznanie wiary w czasach komunistycznej laicyzacji.
Być może w pamięci starszych osób pozostało również powitanie pielgrzymki jednego roku w połowie lat sześćdziesiątych. Władze miasta nie wydały zgody na zorganizowanie procesji powitalnej ulicami miasta. Pielgrzymce przewodniczył wówczas ksiądz Mateja. Zarządził, że wobec tego pielgrzymi oraz witający przejdą do kościoła po chodnikach, gęsiego , z zapalonymi świecami. Ogromnie długi oświetlony łańcuch ludzi był wspaniałą manifestacją wiary tutejszej ludności. A władze komunistyczne chyba uznały swoją klęskę, bo już nigdy więcej nie zakazały organizowania procesji powitalnej.
Obecnie coraz mniej ludzi podejmuje trud pielgrzymowania na Górę Św. Anny (spora grupa korzysta z dobrodziejstw motoryzacji), mniej uroczysta jest również oprawa tych powitań. Warto jednak dołożyć starań , aby ta piękna tradycja była kontynuowana.
W tym miejscu należy także wspomnieć o rodzinie Lipoków z Suchych Łanów, która od wielu pokoleń zajmuje się transportem figury Matki Boskiej, obrazów oraz bagaży pielgrzymów
Dożynki - w czasach kiedy Suche Łany były samodzielną wioską uroczystości dożynkowe odbywały się co roku. Rozpoczynały się Mszą św. dziękczynną za zbiory, na którą przynoszono koronę żniwną - symbol zebranych plonów. Plecenie korony było okazją do wesołego spotkania gospodyń wiejskich. Po Mszy św. urządzano korowód dożynkowy. Tworzyli go pięknie przebrani mieszkańcy wioski, którzy wraz ze śmiesznie ozdobionymi zwierzętami i pojazdami konnymi paradowali ulicami Suchych Łanów w kierunku boiska szkolnego, gdzie korowód się kończył. A potem była okazja do wesołej zabawy. Zachowane zdjęcia jednego z festynów dożynkowych po I wojnie światowej świadczą o uroczystym charakterze ówczesnych dożynek.
Z biegiem lat tradycja ta zanikła. Suche Łany włączone do Strzelec świętują dożynki wraz ze wszystkimi sołectwami w obrębie miasta. Korona żniwna jest pleciona każdorazowo przez inne sołectwo i jako symbol wdzięczności wszystkich rolników składana w czasie Mszy św. dziękczynnej.
Festyny dożynkowe też są organizowane dla wszystkich mieszkańców miasta.
W 1999 roku władze miejskie powierzyły zorganizowanie festynu dożynkowego mieszkańcom Suchych Łanów. Na boisku szkolnym ustawiono ogromny namiot, w którym wszyscy bawili się wspaniale. Była fajna muzyka, konkursy z nagrodami, loteria fantowa, smaczny kołacz upieczony przez tutejsze gospodynie, ciekawy występ śląskich kabareciarzy a na zakończenie wspaniała zabawa taneczna.Mimo iż pogoda nie dopisała - dzień był chłodny i deszczowy - wszyscy wspominają festyn jako dobrą zabawę.
W roku (2002) Suche Łany były godnie reprezentowane na miejsko-gminnych dożynkach. W korowodzie nie zabrakło wspaniałych przyczep, na których nasze dzieci i młodzież przedstawiły humorystyczne scenki z życia wsi oraz bryczki powożonej przez pana Kołodzieja, którą szczególnie oblegały dzieci. Dużą frajdę sprawił dzieciakom pan Kołodziej, wożąc je tą bryczką po boisku. Również wspaniale prezentowali się jeźdźcy na koniach ze stadniny naszego mieszkańca - pana Walczaka. W towarzystwie Szymka Walczaka (syna) dzieci mogły pojeździć na grzbiecie wierzchowca.
W roku 2006 Suche Łany były organizatorem dożynek parafialnych oraz diecezjalnych na Gorze Św. Anny. Wysiłek wspaniałych mieszkańców sołectwa znalazł uznanie u władz oraz całej społeczności. Wspaniałą pogoda, atmosfera oraz życzliwość wielu ludzi zdecydowały o pomyślnym zrealizowaniu wszystkich przedsięwzięć. Festyn dożynkowy trwał do późnych godzin wieczornych, a jego uczestnicy bawili się wspaniale.
Teraźniejszość …
Suche Łany - obecnie najbardziej ruchliwa wioska w obrębie Strzelec. Główną ulicą Kozielską przejeżdżają codziennie setki samochodów w kierunku autostrady.
We wsi znajdują się dwa sklepy i bar. Znaczną większość mieszkańców stanowią rolnicy, ale mieszka też tutaj spore grono osób prowadzących dobrze prosperujące działalności gospodarcze.
W styczniu 2003r, po raz pierwszy od niepamiętnych czasów , funkcję sołtysa mieszkańcy powierzyli kobiecie - pani Łucji Piecyk.
Okazało się, że potrafi wspaniale dostrzegać problemy sołectwa i przy wspólnym wysiłku całej społeczności Suchych Łanów - wieś stałą się czysta, bezpieczną i dobrze zorganizowaną. Nic też dziwnego, że po czterech latach rządów nikt nie miał odwagi konkurować w wyborach na ten urząd i ponownie pani Łucja została sołtysem Sołectwa.
Warto nawiązywać do bogatej przeszłości i podejmować inicjatywy integrujące społeczeństwo Suchych Łanów.
Uroczystość św. Floriana w bieżącym roku będzie ponownie wzorowana na starych obyczajach. Pielęgnując chrześcijańskie tradycje podczas Mszy św. za wstawiennictwem św, Floriana, powierzymy Bożej Opatrzności problemy naszej wsi. Wieczorem spotkamy się przy kapliczce na nabożeństwie majowym. Później oczywiście na festynie ....
Piotr Skarga - żyjący na przełomie XVI i XVII wieku powiedział, cyt.” Kto ojczyźnie swej służy, sam sobie służy”. Jego słowa wydają się być bardzo aktualne w stosunku do naszej maleńkiej ojczyzny.
Festyn strażacki w 1930 roku - komendantem straży był wtedy Paul Jokiel.
Festyn w 1923 roku, dziesiątą rocznicę istnienia oddziału strzeleckiej straży pożarnej w dzielnicy Suche Łany połączony z wręczeniem sztandaru.
Sztandar trzyma Dominik Gruszka, od lewej stoją: Józef Zwiór, Walenty Sołga, bracia Pszowscy, Alfred Gruszka, Józef Kałuża, a od lewej siedzą: Józef Lipok (kamasz), Józef Kunert, Emanuel Jokiel, Jan Lipok i Wiktor Przowski.
Mieszkańcy Suchych Łanów w strojach ludowych.
Krzyż przy ulicy Dolińskiej
Przed wojną na Suchych Łanach działała założona prawdopodobnie w 1913 roku Ochotnicza Straż Pożarna. Zdjęcie z tamtych lat wskazuje, iż była to jednostka dobrze zorganizowana. Strażacy posiadali piękne mundury galowe oraz sztandar z napisem „Freivillige Feuerwehre Sucholona 1913-1923”.